Jak tak łążę po blogach i czytam te wasze wypociny, to powoli dochodzę do wniosku, że piszecie same pierdoły. Co, może nieprawda? No to prześledźmy po kolei kilkanaście blogów.
VIOLINKA pisze jakieś pierdoły o tym, że ma doła /a może tylko PMS-a - dokładnie nie wiadomo/ i żali się, że nie wygrała "6" w totka. Doły to ma każdy, a PMS-y mniej więcej połowa ludzkości, natomiast wygrana "6" w totka jest mniej więcej tak samo prawdopodobna, jak trafienie ludzia 100-kilogramowym meteorytem prosto w kość ciemieniową. Jest może ktoś chętny na to drugie? INNA pisze jakieś pierdoły o upojnych chwilach w trakcie doświadczeń z wibratorem. Czyżby faceci przestali już być w modzie? LUCY pisze jakieś pierdoły o roślinach w kontekście erotyczno - seksualnym; raz są to rosiczki, innym razem banany. Nie chciałbym tutaj nadmiernie epatować bardziej naukową terminologią, ale wydaje mi się, że taki rodzaj zboczenia nazywamy fitofilią. MASTER pisze jakieś pierdoły o wschodzie słońca nad jeziorem. Normalni ludzie śpią o tej porze. BLUE pisze wierszem jakieś pierdoły o podróży z bliżej niezydentyfikowanym osobnikiem w miejsce, do którego oboje rozpaczliwie dążą. Proponuję po prostu złapać taksówkę. KRAKOWIANKA pisze jakieś pierdoły o tym, że mężowie żony tłuką i w ogóle ludzie są do bani, źli i brzydcy. Wczoraj się urodziła, czy co? KA-LORKA pisze jakieś pierdoły i pokazuje jakieś kwiaty. Biorąc pod uwagę kształty niektórych kwiatów, wydaje mi się, że to też pewien rodzaj fitofilii, tyle że bardziej skryty. WRÓŻKA pisze jakieś pierdoły o tym, że szorowanie wanny można porównać tylko z dobrym seksem. Bez komentarza. SAMI pisze jakieś pierdoły o tym, że nigdy nie powinno się mówić "nigdy". A ja proponuję nigdy więcej takich pierdół nie pisać. PTR KANALIA pisze jakieś pierdoły o wyrównywaniu proporcji in i yang w trakcie jazdy na rowerze. Starożytni chińczycy chyba w grobach się przewracają słysząc tę profanację. ATIS pisze wierszem jakieś pierdoły o melodii w trakcie zasypiania. Moim zdaniem najbardziej skuteczne w tej materii są zwykłe kołysanki. LUZI pisze jakieś pierdoły o tym, że chyba zostanie ekspertem od znajdywania ukrytych wad w sprzedawanych samochodach. Bardzo dobrze. Będę wiedział kogo pytać o radę, w jaki sposób mogę ludzi zrobić w bambuko, gdy będę sprzedawał swojego rzęcha. MARIOL pisze jakieś pierdoły o dziewczynce, którą mamusia lubi czasem trochę głodzić. No niby przykra sprawa, ale ma też swoje dobre strony - gdy dziewczę dorośnie, to nie powinno mieć żadnych kłopotów z nadwagą. GRAMIK pisze jakieś pierdoły o zlocie czarownic, ale poza Łysą Górą. Jak widać efekt cieplarniany powoduje takie zmiany, że nie tylko ptaki, ale i czarownice kompletnie tracą orientację. MADZIUTEK pisze jakieś pierdoły o tym, że wstała i zrobiła mężowi śniadanie, a mąż na to, że zwariowała. W tej sytuacji zdecydowanie bardziej mnie niepokoi stan psychiczny męża. KAMA pisze jakieś pierdoły o tym, że właśnie się rozluźnia. Inspirujące. SHERENI pisze jakieś pierdoły o tym, że chciałaby się oddać Judaszowi. Nie wiedziałem, że Judasz był taki dobry w te klocki. PAPA Smerf pisze jakieś pierdoły o książce w której Harry Potter jest postacią antykatolicką i w ogóle be. Pani Rowling zapewne jest w głębokim szoku i właśnie posypuje głowę popiołem. BRUNET pisze jakieś pierdoły o..., a zresztą nieważne o czym, bo ten to wciąż tylko same pierdoły pisze. WARSZAWIANKA pisze jakieś pierdoły o byłej dziewczynie swego chłopaka. Ciekawe, czy wie o tym, że jest następna w kolejce? NADWRAŻLIWIEC pisze jakieś pierdoły o tym, że z okazji Dnia Ojca dostał bilety na Carlosa Santanę. I to jest faktycznie budujące. Życzę miłego słuchania gitarowych riffów. STARSZA ANIA pisze jakieś pierdoły o tym, że jej starsza córka ma kolejne urodziny. Szkoda, że wcześniej nie zapytała swojej córki, czy w ogóle może podawać do publicznej wiadomości fakt, że jest już taka stara. Jeśli kogoś tutaj nie wymieniłem, to tylko dlatego, że nie sposób opisać w jednym stosunkowo krótkim poście tych wszystkich pierdół, jakie każdego dnia wypisujecie na swoich blogach. Acha, no i sorki, że same pierdoły tutaj piszę, ale jeśli opisuję te wszystkie pierdoły, jakie na swoich blogach wypisujecie, to trudno mi jest pisać coś innego niż tylko i wyłącznie pierdoły. |
sobota, 28 czerwca 2008
Same pierdoły.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.