Czasem tam, gdzie wydaje się, że nic nie ma, to jednak coś jest. Przykład z sympatycznym atramentem, albo z tym postem stanowi tylko potwierdzenie tego stanu rzeczy. Ja wiem, że takie sztuczki to dla was dziecinna igraszka i pewnie wszyscy macie teraz dziką satysfakcję, że tym razem szajbie nie udało się wyprowadzić was w pole. Ale muszę wam powiedzieć, że to zamaskowanie tekstu to zaledwie preludium, a moja prawdziwa sztuczka jest dopiero przed wami.
Widzicie ten owal poniżej? Trzeba najechać na jego czerwoną krawędź myszą i trzymając cały czas wciśnięty lewy przycisk, jak najszybciej objechać całą krawędź /czas ma tutaj bardzo duże znaczenie - trzeba "objechać cały owal w czasie poniżej 1o sekund/, ale w taki sposób, aby nie wypaść poza czerwoną krawędź oznaczającą owal. Jak zrobicie pełną "rundkę" to dopiero wtedy zobaczycie, co się stanie na białym polu wewnątrz. No to start! Udało się? Ale się fajnie zaczęło bujać, co nie? ;)) Jeśli się komuś nie udało, to widocznie wyjechał poza czerwoną krawędź i musi spróbować jeszcze raz. No niestety, ta sztuczka wymaga sporego nakładu pracy, ale z pewnością warto! A jak komuś jednak nie wyszło, to na tym obrazku ma nieco większą szansę, bo tutaj krawędź jest nieco szersza - zasady są te same, a zatem powodzenia! No i co? Widzieliście jak mu się ten ogonek wyprostował? ;))) Normalnie boki można zrywać ze śmiechu, co nie? Jak komuś tym razem nie wyjdzie, to chyba powinien co nieco poćwiczyć poruszanie myszą, bo w tym wypadku powinno wychodzić w 100%. Udało się? Nie??? No to próbować, próbować aż do skutku!!! ;))) Udało się? Nie??? No to próbować, próbować aż do skutku!!! ;))) Udało się? Nie??? No to próbować, próbować aż do skutku!!! ;))) Udało się? Nie??? No to próbować, próbować aż do skutku!!! ;))) No dobra, a teraz poproszę, aby mi w komentarzach wpisywać eleganckie sprawozdania, kogo z was udało mi się w końcu zrobić w trąbę i faktycznie próbował wozić się mysżą po tych nieszczęsnych dwóch owalach? ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Mam nadzieję, że teraz jest już dla was jasne, dlaczego na jakiś czas wybrałem taki kolor komentarzy, aby zbytnio nie kontrastował z kolorem tła ;)))))))))))))))))) |
czwartek, 10 lipca 2008
Niby nic, a jednak coś.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.