środa, 6 czerwca 2012

Pan szajba bierze się za budowę ałtostrad czyli Kajmany czekają.



Pan szajba już wie, co będzie robił w niedalekiej przyszłości.
Otóż pan szajba będzie budował ałtostrady.
Na tzw. "dobry początek" pan szajba założy kilka banków, które następnie udzielą gwarancji bankowych dla GDDKiA w przypadku niewywiązania się pana szajby z podjętych przez niego zobowiązań. 
W tzw. międzyczasie pan szajba zrobi pozorację budowy ałtostrad wynajmując podwykonawców pracujących za friko na poczet przyszłej wypłaty /której nigdy na oczy nie zobaczą/, zatrudni też dwóch własnych robotników /także pracujących za friko/, którzy będą kręcić się po terenie z łopatami udając, że usypują piach pod przyszłą ałtostradę.
Potem pan szajba poczeka aż należna mu kasa wpłynie na jego konto po czym pójdzie kupić materiały budowlane na swój luksusowy kompleks SPA, który w tym samym czasie będzie szybko budować na Kajmanach.
Potem pan szajba zacznie powoli zwijać interes zostawiając wszystkich podwykonawców i swoich własnych dwóch roboli z długami, tudzież ledwo napoczętą ałtostadą, ale zanim zwinie interes do końca, złoży stosowne kwity do skarbówki, coby fiskus zwrócił mu przeszło 50 milionów złotych nadpłaconego VAT-u.
Jeśli ktoś myśli, że pan szajba łze jak pies, albo że mu się na stare lata we łbie pomieszało, iż budowanie ałtostrad w Polsce to taki super dochodowy interes, to trudno. Pan szajba zapewnia, że wie co mówi, bo przeca widzi jak zręcznie sobie z tym wszystkim poradzili łebscy biznesmeni z chińskiej firmy Covec.
Cholera, Wałęsa miał jednak rację, gdy mówił, że najlepsze interesy robi się w Polsce.
Pan szajba do tej pory nie bardzo w to wierzył, ale Chińczycy całkowicie go przekonali, że to jest święta prawda, toteż od jutra bierze się za nowy biznes podśpiewując przy tym ochoczo:

budujemy nową ałtostradę
jeszcze jedną nową ałtostradę...
potem na Kajmany pojadę...
oj!
pojadę!!!

http://humor.pl/system/application/resources/images/2012-05-15/puTkT6CUo618NDZOvoPFnnNjV.jpg

14 komentarzy:

  1. a to szajba kombinator:P)))
    a ja zawsze wątpiłam,że tu ,na naszym rodzimym gruncie za Chiny Ludowe nic sie nie da zrobic...no i proszę!
    :P))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać, wszędzie da się robić dobre interesy, zwłaszcza jak się da komu trzeba :>

      Usuń
  2. Nic nie mówię szajbo miły ale pojechac to ty na Kajmany raczej nie pojedziesz po tym twoim biznesie nowym .Raczej juz gołą dupą po nieheblowanej desce ha ha ha

    OdpowiedzUsuń
  3. Elu...sugerujesz jakiś surfing na desce w wykonaniu szajby?:P)))
    hahahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatecznie surfing może być, byle by rekinów w wodzie nie było :>

      Usuń
    2. Krakowianko koniecznie goła dupencją:)))Wtedy dłużej sie pamięta!Ha ha ha Już widze szajbę w akcji....Głośny śmiech!!!!

      Usuń
    3. Ale wy mi tu pieszczoty wymyślacie :>

      Usuń
    4. :P))staramy się przybliżyc Cie do sportu ekstremalnego...:P)))

      Usuń
    5. dodam jeszcze ,że słuchając tego przeboju w wykonaniu szajby...miałam myśli samobójcze...szok!..:P)))

      Usuń
    6. Uważaj z tym słuchaniem Crackie, bo spokojne wysłuchanie tego przeboju to nawet coś więcej niż sport ekstremalny :>

      Usuń
  4. Szajbo twój wystep solowy pasowałby do postu krakowianki:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. O odwadze ten post oczywiście i o promilach:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo to pewnie właśnie ten występ natychnął Crackie do napisania tego postu :>

    OdpowiedzUsuń

Zanim coś napiszesz, idź po rozum do głowy :>